sobota, 27 kwietnia 2013

Warunki do wspinaczki


Zochacz wdrapała się na placu zabaw po sznurowej siatce na podest na wysokości ok. 1,5 metra. Spojrzała na "strażacką" rurę do zjeżdżania, złapała ją obiema rękami po czym powiedziała stanowczo "Mama asekuluj mnie!".

Jak widać asekuracja niezbędna jest w każdym sporcie.

czwartek, 25 kwietnia 2013

6 urodziny

Choć trudno w to uwierzyć, Pietruszka kończy dziś 6 lat. Z tej okazji, Pietruszka upiekł tort czekoladowy. No dobra, nie upiekł go całkowicie sam, Tata pomógł przy biciu piany z białek. Ale w zjadaniu pomagać już nie trzeba było.

100 lat synku. Rośnij duży i mądry.


środa, 24 kwietnia 2013

Odpowiedni powód


Ponieważ Mamie udało się zdążyć na 19-tą, Pietruszka, Zochacz i Tata powitali ją na lotnisku. Tata trzymał w ręce pęk tulipanów. Pietruszka również trzymał w dłoni kwiatek. Szybko wyjaśnił, ze jest on przeznaczony dla jego przedszkolnej sympatii. No bo skoro Tata kupił swojej żonie kwiatki to i Pietruszka skorzystał z okazji.

Mama puściła oko do Taty i spytała syna poważnym głosem "I mężowie tak kupują kwiatki żonom? Tak bez powodu?". Zaskoczony Pietruszka stanowczo zaprzeczył "Nie kupują bez powodu. Mają bardzo dobry powód - kupują żonom kwiatki bo je kochają".

Wydrukować, oprawić w ramki i nie tracić z oczu.

wtorek, 23 kwietnia 2013

Karny zabór


Kiedy Tata wrócił do domu Pietruszka pożalił mu się "Mama mi skonfiskowała zabawkę". Zaskoczony Tata spytał "Co zrobiła?". Pietruszka wzruszył ramionami "Zabrała za karę".

Tata wprost nie dowierzał, że sześciolatek mógł świadomie użyć słowa "skonfiskować".

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Bójcie się!


Kiedy Pietruszka dowiedział się, że tematem jego zbliżającego się przyjęcia urodzinowego będą Indianie krzyknął "Śmierć bladym twarzom!".

Mama i Tata już się szykują na wyprawę do solarium

niedziela, 21 kwietnia 2013

Ostrzeżenie

Mama poprosiła Tatę żeby kupił dla Zochacza sukienkę, bo wyrosła z zeszłorocznych. Tata twierdzi, że wziął po prostu pierwszą we właściwym rozmiarze. Mama uważa jednak, że wrodzone poczucie uczciwości sprawiło, że Tata podświadomie postanowił ostrzec otoczenie.

"Nie daj się zmylić temu jaka jestem słodka". Nic dodać, nic ująć.





sobota, 20 kwietnia 2013

Cukier pełen zwierząt


Zochacz relacjonuje głosem pełnym emocji "A my byliśmy z dziadkami w cukierze! I Piotuś jeździł na wielbłądzie a ja na koniku!".

"W cyrku córciu, w cyrku" powiedziała Mama.

piątek, 19 kwietnia 2013

Reguły podróży


Mama powiedziała Pietruszce, że będzie jechać na kilka dni do Wujka Miśka. Widząc zmartwioną minę synka szybko dodała, że będzie wracać koło 19-tej, więc Pietruszka i Zochacz będą mogli ją odebrać z lotniska. Pietruszka pokiwał głową ze zrozumieniem po czym dodał spokojnie "Oczywiście o ile wszystko pójdzie dobrze".

Mama uświadomiła sobie że dotąd zawsze dodawała to zdanie na końcu ustalania planów związanych z jej podróżami, tak by uniknąć rozpaczy jeśli przesiadka się spóźni lub z innego powodu plan podróży ulegnie zmianie. Jak widać Pietruszka uznał jej już za oczywisty element rzeczywistości.

wtorek, 16 kwietnia 2013

Niezdrowa pustynia


Pietruszka zaczyna czytać coraz lepiej. W efekcie jadąc samochodem bez przerwy czyta szyldy i reklamy wzdłuż ulicy. Wczoraj z radością wykrzyczał nazwę mijanej restauracji "Sahara!".

Oburzona Zochacz zaprotestowała "Nie jestem chora!".

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Brudny jak Zochacz


Zochacz jadła zupę. Kiedy Mama ją zobaczyła po skończonym jedzeniu złapała się za głowę, po czym krzyknęła "Zochacz, wyglądasz jak ....". I tu Mamie po prostu zabrakło słów. "... jak prosię" podsunęła usłużnie córka.

sobota, 13 kwietnia 2013

Potrzeba przesady

Wiosna. Mama schowała kombinezony na pawlacz. Tata zabrał dzieci na plac zabaw. Kiedy Pietruszka i Zochacz wsiedli na huśtawkę, Mama widząc co się kroi krzyknęła "Tato tylko bez przesady!". Pietruszka natychmiast zawołał "Z przesadą tato, z przesadą!".

Mama pozostawia ocenie czytelników to, kogo posłuchał Tata. Mama bynajmniej nie kucała do zdjęcia.

piątek, 12 kwietnia 2013

Bazylia po wybuchu atomowym

Cała rodzina urządziła sobie piknik w salonie. W toku zabawy Mama krzyknęła "Wraaa! Jestem Godzillą!". Po czym zaczęła udawać, że chce zjeść dzieci i Tatę.

Kiedy po kilkunastu rundkach w koło stołu Mama i Pietruszka padli na koc ledwie żywi ze śmiechu, Pietruszka powiedział "To teraz dalej bawmy się w piknik. Ale już bez tej Bazylii".

To chyba z Czernobyla ta Bazylia.



czwartek, 11 kwietnia 2013

A czemu ty masz takie wielkie oczy?


W przedszkolnej szatni Mama zauważyła o poranku, że zimowa kurtka Pietruszki jest rozdarta na ramieniu. Jęknęła ciężko i spytała "Synu, gdzie ty masz oczy?". Pietruszka odparł spokojnie "Z przodu". Poirytowana Mama postanowiła doprecyzować pytanie "Ale po co ty masz te oczy". Pietruszka nadal spokojnie wyjaśnił "Do patrzenia".

Mama zacisnęła zęby i powiedziała "No to jak masz oczy z przodu i do patrzenia to czemu nie powiedziałeś w domu że rozdarłeś wczoraj kurtkę". Pietruszka wzruszył ramionami i powiedział "Bo ja się nie patrzę zbyt często w tamtym kierunku".

środa, 10 kwietnia 2013

Jeden motylek wiosny nie czyni?

W zeszłym roku wiosnę przywoływała Zochaczowa biedronka. W tym roku wypuszczamy na poszukiwania wiosny Pietruszkowego motyla. Może znajdzie wiosnę i wreszcie przyciągnie ją do nas. Choćby i za włosy.
 

wtorek, 9 kwietnia 2013

Multi-poligloci


Tata pokazał Pietruszce deskę do prasowania i pyta "Что это?". Na co Pietruszka bez mrugnięcia okiem "Yes!".

"Magnifique" pomyślała Mama.

niedziela, 7 kwietnia 2013

Ssaki i jaja (2)


Mama poprosiła Pietruszkę żeby jej coś przyniósł. Ponieważ zajmowało mu to bardzo dużo czasu zirytowana Mama krzyknęła "Synu czy ty jajko znosisz?".

Zaskoczona Zochacz zaprotestowała gwałtownie "Piotuś nie znosi jajek. Kura znosi jajka. Piotuś był w brzuszku u mamusi".

No w sumie wszystko prawda. Tylko po raz tysięczny Mama zastanawia się skąd niespełna 2,5-letni Zochacz to wszystko wie. I czy już czas spytać o rozmnażanie rekinów.

sobota, 6 kwietnia 2013

Lider i peleton


Mama i Zochacz ścigały się do łazienki. Zochacz wpadła do niej z okrzykiem "Pierwsza!". Mama uśmiechnęła się i powiedziała "Druga!". Zochacz spojrzała na nią gniewnie i powiedziała "Ja byłam druga!". Zaskoczona Mama spytała która w takim razie ona była. Zochacz odparła bez wahania "Trzecia!".

Jakby nie patrzeć, bez względu na to ile miejsc zajęła Zochacz, Mama była ostatnia.

piątek, 5 kwietnia 2013

Zasady ruchu chodnikowego


Mama i Zochacz spieszyły się po Pietruszkę do przedszkola. W pewnej chwili zaaferowana Mama usłyszała głos córki "Tam była kałuża!". Mama mechanicznie skinęła głową myśląc jednocześnie o tym, że Zochacz już naprawdę nie ma na co zwracać uwagi kiedy tak się spieszą. "Kałuże trzeba omijać" dodała Zochacz z przyganą w głosie.

No dobra, może jednak warto zwracać uwagę na kałuże, pomyślała Mama patrząc na swoje buty.

czwartek, 4 kwietnia 2013

Sekwencja posiłków


Mama otworzyła rano lodówkę i spojrzała smętnie na pudełka z ciastami które zostały po Świętach i które niedługo stracą przydatność do spożycia. Po czym westchnęła i zamiast kanapek wzięła sobie na śniadanie duży kawałek murzynka.

Kiedy Mama usiadła przy stole, Pietruszka spojrzał na nią krzywo i stwierdził "Najpierw trzeba zjeść coś konkretnego mamo a potem dopiero ciasto".

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Mistrz eufemizmów


Pietruszka i Mama wrócili wieczorem z kościoła. Ponieważ wiele chodników jest nieodśnieżonych, mieli buty całe w śniegowym błocie. Mama zarządziła więc, że zdejmą je na korytarzu.

Kiedy Mama zdejmowała buty trzymając się futryny, Pietruszka próbował się przemknąć obok niej. Szybko zorientował się jednak, że się nie zmieści. Westchnął więc i stwierdził "Ktoś tu trochę za dużo miejsca zajmuje ...".

Kto przez Święta nie przytył ani grama niechaj pierwszy rzuci kamień.